Mam dobrą wiadomość. Będziesz chciał wejść do Sejmu z psem, będziesz mógł. Wspólnie ze Strażą (Marszałkowską – red.) zrobiliśmy zmiany. Będzie można wejść z psem, będzie musiał mieć kaganiec, będzie musiał być zaczipowany, ale taka możliwość istnieje. To są prawdziwe zmiany
— oznajmiła na nagraniu Dorota Niedziela. (wicemarszałekini)
W opracowaniu jest ustawa o nadaniu psom numeru PIESEL. W dalszej kolejności czekają nas prace nad nadaniem piesom praw wyborczych.
Już widzę, jak pustoszeją schroniska dla zwierząt przed wyborami. A po wyborach.... to co zawsze.
Chyba to konie były prekursorami w polityce i one powinny mieć pierwszeństwo przed kundlami. A jak pies będzie zapchlony?
OdpowiedzUsuńTo się złożymy na środki przeciwpchelne, he, he. Z drugiej strony patrząc - czy pchła nie ma prawa do życia ?
UsuńNie mam psa. Już. I jeszcze. Moja radość jest więc jakby poniekąd nieistniejąca:) Jesienią pies chyba do nas zawita, ale ja za bardzo kocham psy, żeby je prowadzić przed oblicze marszymka rotacyjnego.
OdpowiedzUsuńJa zażyczę sobie, żeby mój pies został marszałkiem. Może byc rotacyjny.
UsuńJaja jak berety; ludziom odbija; musi być wojna aby powstrzymać to szalenstwo...
OdpowiedzUsuńPo prostu: nie mamy poważniejszych, prawdziwych problemów.
Usuń