czwartek, 2 maja 2024

ale jaja, he, he

Gigant farmaceutyczny został pozwany w trybie pozwu zbiorowego w związku z twierdzeniami, że szczepionka spowodowała śmierć i poważne obrażenia w dziesiątkach przypadków. Po raz pierwszy w dokumentach sądowych AstraZeneca przyznała, że wyprodukowana przez koncern szczepionka przeciwko COVID może powodować rzadkie skutki uboczne. Jest to wyraźny zwrot akcji, który może utorować drogę do wielomilionowych odszkodowań. Sprawę opisuje brytyjski "The Telegraph". 


Szału ze szczepieniami nie było. Było szaleństwo.



6 komentarzy:

  1. Ja jestem zwolenniczką szczepień, miałam 4 dawki Pfizera, a później zaczęłam łapać tę modną chorobę. Łapię ją na tyle często, że nie zdążyłam wziąć więcej dawek, ale ona sama uodparnia. W mojej bańce sporo osób zmarło na to świństwo, w tym koleżanka, która przeżyła najgorsze i kiedy już zaczęło być zdecydowanie normalniej "nie zdążyła" się zaszczepić. Także (co najbardziej bolesne) dwóch moich byłych uczniów, z czego jeden osierocił dwoje malutkich dzieci. Przyznaję: bałam się, uważam, że mnie osobiście szczepionki pomogły. Byłam już wtedy w grupie ryzyka. Każda szczepionka wywołuje u jakiejś części osób powikłania, AstraZeneca była chyba pierwsza (w każdym razie moje koleżanki-nauczycielki były nią szczepione już w styczniu 2021 r., na mój rocznik była kolej chyba w maju. Wtedy to sobie mogłam wybrać i czas i miejsce i szczepionkę.) Wtedy nie rozumiałam ludzi, którzy się nie szczepili, teraz mam więcej zrozumienia, ale nie żałuję decyzji o zaszczepieniu się i gdyby cofnięto czas, podjęłabym tę samą decyzję, choć i Pfizer przyznawał się do jakichś powikłań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej rodzinie zaszczepiła się połowa (tak mniej więcej, bo nie wszyscy ujawniają). I wszyscy trzymają się swojego zdania. O powikłaniach nie będę się rozwodzić, bo kto to wie od czego teraz chorują.
      Natomiast argumentacja zarówno jednych, jak i drugich mnie mocno irytowała.

      Usuń
  2. To było szaleństwo, ale...w panice [w krytycznych chwilach]
    człek popełnia różne szaleństwa;

    myśmy z mężem też się zaszczepili,
    bo swatowe [teściowe synów] pielęgniarkami,
    więc ulegliśmy "mowie tłumu", zaszantażowani,
    że nie zaszczepieni, to nie będziemy mogli
    widywać się z wnukami uczęszczającymi do szkoły
    i przedszkola.... a jedno przedszkole w Opolu
    było zamknięte z powodu choroby całego personelu;
    choroby [leki, szczepionki] i śmierć, to wciąż dla nas tajemnica.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, choroby, leki, szczepionki i śmierć, to wciąż dla nas tajemnica. Dlatego ubliżanie, wyszydzanie ludzi o innych niż moje poglądach jest obrzydliwe.
    Nie, nie sprawia mi satysfakcji to, że po teraz widać co te szczepionki narobiły. A narobiły i to dużo.

    OdpowiedzUsuń
  4. "Tonący brzytwy się chwyta";
    instynkt samozachowawczy,
    pragnienie życia i lęk przed chorobą;
    a właściwie przed cierpieniem;
    sprawia, że człek staje się naiwny ;
    porusza się jak dziecko we mgle...
    zaufaliśmy lekarzom i zdecydowaliśmy się
    na operację męża; a może to był nasz BŁĄD;
    a nie lekarzy???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie szukałabym winnych. Śmierć zawsze jest tajemnicą.

      Usuń