piątek, 5 września 2025

uwaga, tu szon patrol

Buty pierwszej damy wcale nie wyglądają na nowe, a jej podeszwy nie należały do czystych. 

Wszyscy to widzieli. A jeśli nie widzieli, to pokazuję:



 Dopasowany fason spodni mógłby się obronić, gdyby towarzyszyła mu dłuższa, bardziej klasyczna góra, miękko zakrywająca linię bioder. To nie tylko kwestia kanonów elegancji, ale i dobrego tonu, proporcji i szacunku wobec miejsca — przekonuje stylistka

Jej stylizacja była poprawna, ale zdecydowanie bliższa biznesowo-popołudniowemu kodowi ubioru, niż dostojnej elegancji, której wymaga audiencja w sercu katolicyzmu

— słyszymy.

Czerń, choć akceptowalna po południu, zwłaszcza podczas uroczystości żałobnych, tutaj niosła pewną ambiwalencję, wprowadzała tylko ciężar chwili, ale złote ozdoby jednocześnie kontrastowały z oczekiwaniami watykańskiego protokołu, który preferuje klasyczną powściągliwość i symboliczny umiar. Jeszcze większe kontrowersje budził krój spodni, bardzo dopasowany, mocno podkreślający sylwetkę, co w przestrzeni sakralnej bywa odczytywane jako wyjście poza ramy etykiety


Ach, te okropne guziki.

Na szfot z nią !






1 komentarz:

  1. złej baletnicy to przeszkadza nawet rąbek u spódnicy; a ekspertce guziki...

    OdpowiedzUsuń