czwartek, 4 kwietnia 2024

na to bym nie wpadła

 Może mi pan powiedzieć, czym jest ta pigułka? - po raz kolejny Olejnik zwróciła się do posła PiS, który przez całą rozmowę zaznaczał, że taka forma antykoncepcji jest szkodliwa. - Niech się pani spyta fachowców - rzucił w odpowiedzi. Buda twierdzi, że zażywanie podobnych leków przez osoby poniżej 15. roku życia powinno odbywać się za zgodą ich rodziców. - Nie do wszystkich rodziców można mieć zaufanie - zauważyła Olejnik 


Pigułka musi być bez recepty, bo .... do rodziców nie można mieć zaufania. He, he.





5 komentarzy:

  1. No tak. Niektórzy rodzice koniecznie chcą mieć wnuczkę lub wnuka jak najszybciej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chcą koniecznie dostać babciowe.

      Gugiel Cię nie lubi - ciągle wpadasz do spamu. :)

      Usuń
  2. Nie do wszystkich lekarzy, dziennikarzy i polityków można mieć zaufanie;
    do większości matek można mieć zaufanie; a jeśli rodzina jest dysfunkcyjna,
    to do pomocy wyznaczeni są specjaliści aby to pilnowali i korygowali...

    OdpowiedzUsuń
  3. Do ludzi wszelkich zawodów i funkcji, tak publicznych, jak prywatnych, którzy chcą faszerować dziewczynki szkodliwymi preparatami, zaufania mieć nie wolno. Swoją drogą, kolejny raz urzekła mnie panna ministeria Nowacka, stwierdzeniem, że wetując tę ustawę prezydent pokazuje, że uważa kobiety za niedojrzałe. IMHO 15-latki SĄ niedojrzałe, bo dojrzałe być nie mogą, Nowacka ciągle pokazuje, jak bardzo rozumie młodzież i jak świetną jest ministrą/ministerią/ministerką/wszystkimi ateistycznymi świętymi. Żeby za słodko nie było, prezydent zasugerował, że jeśli chodzi o dorosłe kobiety, sprawa może wyglądać inaczej...

    OdpowiedzUsuń
  4. Noooo, do rodziców trudno mieć zaufanie. Pani ministerialna jest krytykowana przez .... rodziców. Te rodzice, to jakieś gupie som.

    Wirtualna Polska zebrała kilka opinii rodziców dzieci uczęszczających do szkół podstawowych. Są one miażdżące dla resortu Barbary Nowackiej.

    – Zadania domowe dla chętnych. Jak namówić dziecko, żeby zrobiło, skoro nie jest chętne? Córka jest w drugiej klasie na etapie mnożenia i dzielenia, ciężko zagonić do nauki, bo przecież nie ma zadania. Chory, totalnie chory pomysł – powiedziała pani Klaudia, mama drugoklasistki.

    OdpowiedzUsuń