wtorek, 9 kwietnia 2024

dylematu ciąg dalszy

Ja nie będę udawał, bo to intelektualnie byłoby dla mnie nie do zniesienia, że to jest porażka, nawet jakby ktoś chciał ode mnie takich słów. Dla mnie ten wynik jest raczej motywacją, potwierdzeniem tego, co stało się 15 października - powiedział Donald Tusk

Którego słowa w tej wypowiedzi nie rozumiesz, kolokazjo ?

Każdziutkie słowo z osobna rozumiem, ale jako wypowiedź - ani w ząb.




5 komentarzy:

  1. Gdyby "intelektualnie" zastąpić ambicjonalnie to staje się bardziej zrozumiałe. To taki bełkot dla lemingów, im mniej zrozumieją tym bardziej się snobują na "intelektualizm";)
    Czy świat czeka na tłumaczenia jakiegoś podstarzałego ryżego z bananowej republiki? Nie, on to robi z pychy i fałszywego poczucia ważności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A rozumiesz Kolokazjo to:
      Kiedyś mówił: "Gdybym ja bym premierem, to benzyna byłaby po 5,19 zł".
      Teraz: "Nie biorę odpowiedzialności za ceny benzyny, bo to nie jest decyzja premiera".
      To kłamczuch, fantasta czy może Alzheimer?

      Usuń
    2. Ręczne sterowanie cenami skończyło się w 1989 roku. Ale skąd ma to wiedzieć mobilny elektorat. Dlatego Tusek może obiecywać wszystko, a później rozłożyć ręce: to był taki żart.

      Usuń
  2. No i właśnie kolejny raz dochodzę do wniosku, że nie dorosłam do poziomu intelektualnego wielkiego trzynastego i koalicji 13-go grudnia. Ja też rozumiem każde słowo oddzielnie, razem - nie da rady. Co do benzyny, to uważam, że w myśl swojej zasady z wczesnej młodości ("mówimy Lenin, a w domyśle partia, mówimy partia, a w domyśle Lenin" - bardzo przepraszam, za Lenina), wielki trzynasty myśli euro a mówi złoty, myśli złoty, a mówi euro. Wszak to nie byle kto, intelektualista, oczytany jewropejczyk, przepraszam, Europejczyk, który miał zaszczyt podawać płaszcz jakiemuś ci ważnemu w UE (nie zaprzątam sobie głowy ich nazwiskami), gdzie mnie do takich Himalai hipokryzji, przepraszam, intelektu.

    OdpowiedzUsuń