Rodzice jedynaków tracą podatkową ulgę, bo ich pensje rosną, a limit dochodów nie zmienia się od lat - pisze „Rzeczpospolita”. Jak zaznacza gazeta, do limitu dochodów określonego w uldze zbliżają się już zarabiający pensję minimalną.
To może jednak zrezygnujecie z pigułki po ? Najlepszym argumentem są pieniądze, co nie ?
memento mori...
OdpowiedzUsuń„marność nad marnościami – wszystko marność”.
Z racji mojej pracy (tej w szkole) wiem, że takie podejście, to demagogia. Najbogatszy człowiek w mojej bańce, to ojciec czworga dzieci, drugi po nim pięciorga. Znam też naprawdę biednych rodziców jedynaczki. Rozszalałe rozdawnictwo można opanowywać (choć koalicji 13-go grudnia nie sposób pomówić o "rozszalałe rozdawnictwo", o jakiekolwiek "rozdawnictwo", a nawet o zwykłe wsparcie nie ośmieliłabym się ich podejrzewać), ale to w oparciu o dochody rodziny, aczkolwiek i tu można się "naciąć", bo znam wiele "związków nieformalnych", gdzie pani bez cienia wstydu podaje się za samotną matkę, ukrywać dochody też nie jest niektórym trudno).
OdpowiedzUsuńZnam kilka osób, którym całkiem dobrze się żyje na zasiłkach, pomocach, dodatkach, akcjach charytatywnych... i nie zamierzają pracować.
UsuńDlatego mam zawsze kłopoty z "akcjami charytatywnymi". Zwykle pomagam konkretnym osobom, przelewając pieniądze na ich bezpośrednie konta. Przyznam, że osobiście nie znam takich ludzi, o których piszesz, ale wiele osób, którym ufam - zna. Teraz jeszcze Ty to potwierdzasz.
Usuń