Pierwszym i najbardziej charakterystycznym elementem tej operacji jest dezinformacja kontrolowana. Nie mamy do czynienia z nachalnym kłamstwem - przeciwnie: dominują „pytania”, insynuacje, sugestie, retoryczne zwroty typu „czy możemy mieć pewność?”, „czy wszystko przebiegło uczciwie?”, „czy system nie został zmanipulowany?”. Ta technika nie wymaga dowodów - wystarczy rozprowadzenie niepewności. Pojawia się „zaniepokojenie” dziennikarzy, „pytania obywateli”, „wątpliwości ekspertów” - wszystko oparte na bardzo starannie dawkowanym języku niedopowiedzenia. W rezultacie to nie konkretne twierdzenia, ale sama atmosfera podejrzenia zaczyna dominować w debacie publicznej
Wojna o legalność. Polska jako cel operacji „false flag“
Sądząc po blogach, uśmiechnięci nie mają wątpliwości. Niektóre osoby mocno przeceniłam. Dałam zbyt duży kredyt zaufania.
hmmm> zastanawiam się> czy aby to nie mnie dałaś zbyt duży kredyt zaufania ???
OdpowiedzUsuńto jest wojna o nasze (Polski) "być albo nie być"
Się nie zastanawiaj. Nie piszę o Tobie. Piszę o uśmiechniętych. Niektórych uważałam za inteligentnych, mimo różnicy zdań. A to są zwyczajnie "uczone gamonie".
Usuńa skąd mam wiedzieć, czy nie o mnie;???
Usuńza Tobą nie łażę po blogach "uśmiechniętych" bo mi szkoda zdrowia ;O!
I słusznie, że za mną nie łazisz. Czasami skręcam .... na manowce. 😜
UsuńSama zżymam się na tego typu wypowiedzi, kiedy ktoś, o kimś,... i nie wiadomo, o co chodzi. Muszę wyjaśnić. Ten wpis dotyczy moich uczuć. Jest o mnie. O moim rozczarowaniu. Nie mogę napisać o kogo chodzi, bo nie chcę oceniać, nie chcę nikogo zmieniać ani nikomu ubliżać (tylko ja wiem, ile mnie kosztuje powstrzymywanie się od walnięcia kogoś w mordę).
OdpowiedzUsuńPo prostu naszła mnie złość pod tytułem "muszę, bo się uduszę".
Sztuka manipulacji, niedopowiedzieć, wywołać negatywne emocje: zawiść, nienawiść, pragnienie zemsty. Prefabrykowanie "argumentów", bo ignorantom wystarczy, że opowiadający banialuki ma tytuł profesorski.
OdpowiedzUsuńWąż jest przebiegły, wąż wie lepiej, a wszystko dla dobra człowieka;)
"Gdy tylko wąż dostrzegł w tym swoją szansę, przypełzł do Ewy i zasyczał cicho: - Czy jesteś pewna, że Bóg naprawdę was kocha? Jeśli tak, to dlaczego nie pozwala wam zjeść tego pięknego, soczystego i pysznego owocu? Może Bóg wcale nie chce, żebyście byli szczęśliwi?"