Nadal pojawia się twierdzenie, że wśród szturmujących nielegalnie polskie granice – szczególnie od wschodu – znaczna część to lekarze, inżynierowie, pielęgniarki
[...]
Dlaczego wykształceni i chętnie widziani wszędzie fachowcy nie poszli do odpowiedniej polskiej ambasady lub konsulatu, aby złożyć wniosek o polską wizę? Następnie do biura podróży po bilet na samolot do Warszawy czy Krakowa. Wreszcie bezpiecznie, wygodnie przybyć do Polski, aby szukać lepszego życia.
Po co płacić gangom przemytników, tłuc się przez świat przez Rosję i Białoruś, znosić wszystkie upokorzenia, oddawać się w ręce zbirów, łamać prawo i wreszcie narażać się na zatrzymanie przez polskie służby i fiasko całej wyprawy
Po prostu, spragnieni są przygód.
bo tacy z nich inżynierowie, lekarze, pielęgniarki, jak z ...nie powiem, bo to brzydko :)
OdpowiedzUsuńInżynierowie, lekarze i pielęgniarki też mają prawo do bicia rekordów Guinessa. Cel: 7 dni w lodowatej wodzie.
UsuńNie wiem, może to ichnia moda. Aczkolwiek doktor Zeuska, który właśnie dotarł do Polski opisaną przez Ciebie drogą, też się dziwi, jest wkurzony i nawet się boi tego najazdu Hunów. I mówi, że to jednak nie ichnia tradycja, to ja już nie wiem:)
OdpowiedzUsuńTradycje poszły się bujać. Teraz trzeba iść z postępem.
Usuńa sie obijasz... nie dość że notki krótkie to jeszcze rzadkie ; Ty tak czynisz jak;
OdpowiedzUsuńżaby na aby aby; ryby na niby; a rak byle jak... :)
Rzeczywiści, mało mnie tutaj. Ponieważ przykład idzie z góry - rząd się nie może zdecydować, czy będzie rybą, żabą czy rakiem. Albowiem, zastanawiam się jak się zrekonstruować. Czekam na wskazówki od Tuska
OdpowiedzUsuńA może by tak wymiksować się z tenkraju ?