sobota, 25 stycznia 2025

życzenia noworoczne

Telewizja wPolsce24 ujawniła zdjęcie, na którym widać wiceministra rolnictwa i rozwoju wsi Michała Kołodziejczaka trzymającego w dłoniach baner z napisem: „Nie chcemy śmiecia ludzkiego w Polsce. Bez pomocy dla ‘uchodźców’”

To było robione w momencie, kiedy jako człowiek byłem faszerowany pisowską narracją. To jest moja odpowiedź. To była narracja pisowska — stwierdził Kołodziejczak i uciekł. 

Jako człowiek uległ narracji pisowskiej, jako świnia wszedł do rządu uśmiechniętych.

A co na to Ochojska ?

Wie pani co, wydaje mi się, że to premier będzie o tym decydował, ale ja nie chciałabym takich rzeczy w polityce, dlatego, że politycy wpływają na opinie obywateli i jeżeli mamy budować taki przekaz, że uchodźcy to śmieci, to wiadomo, do czego to doprowadzi — wskazała Janina Ochojska.

Pani Ochojska, wie pani co, wydaje mi się (a nawet jestem pewna), że nie powinna pani już się wypowiadać na żaden temat.



7 komentarzy:

  1. Podpisuję się pod tymi Twoimi słowami;
    "Jako człowiek uległ narracji pisowskiej, jako świnia wszedł do rządu uśmiechniętych...."
    Co się nie robi dla kariery i kasy???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale kto mu pozwolił na taką karierę ? przecież on w tym rządzie nic nie znaczy

      Usuń
  2. Moim zdaniem ministrowie powinni być też trochę od wymyślania prochu, dlatego państwo Henning - Klęska, Kotula, Zielińska, Piastek Kołodziejczak - Macedoński, Kosiniak - Kłamysz (z niego taki doktor, jak z Kotuli magister) plus wszyscy pozostali (bo nie wiadomo, ilu ich jest) nie powinni w ogóle tymi ministrami być. Bo wykombinować to oni potrafią, aż strach się bać, ale z wymyśleniem prochu - słabo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chłopaczki w krótkich majteczkach i dziewczynki z majtkami na wierzchu.

      Usuń
    2. Szkoda tylko, że takie wygłupy, zamiast dyplomacji, zaczęto stosować w polityce zagranicznej.

      Usuń
  3. Zapomniałaś Fleur o tej z cudowną różdżką od zdrowia, to jest dopiero fachmanka.Mam nadzieję, że ludzie pogonią jak najszybciej to szemrane towarzycho.
    Na ten przykład, niedawno sąsiadka poddała się zabiegowi usunięcia zaćmy. W innych krajach Unii można sobie wybierać soczewki wewnątrzgałkowe przy operacji zaćmy, u nas na NFZ dają obligatoryjnie tylko jeden rodzaj - sferyczne jednoogniskowe, najtańsze badziewie, bo niby "za darmo" ( taka łaska, jakby Polacy nie płacili całe życie ubezpieczenia zdrowotnego!).
    Po takim zabiegu, owszem ludzie widzą wyraźnie, ale już do czytania muszą używać okularów. Dużo Polaków jeździ do Czech i Niemiec (podobno można się ubiegać o zwrot kosztów w NFZ) bo tam można sobie wybrać soczewki wieloogniskowe, które dają duży komfort widzenia na wszystkie odległości, tzn, i do dali, i do bliży i na pośredni dystans, i nie powodują efektu halo, to bardzo ważne dla kierowców.
    Natomiast u nas prywatnie operacja zaćmy z dobrymi soczewkami kosztuje kilka patoli, więc prywatne kliniki zarabiają. I tak się to kręci, zarabiają kliniki, budowniczowie kibla w cenie domu w Parku Skaryszewskim itd.
    Ehh, idę obejrzeć meczyk Barcelony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że mi wreszcie ktoś wyjaśnił. Moja koleżanka, która zawsze była krótkowidzem -7, po usunięciu zaćmy musi mieć okulary do czytania +3. Nie mogłam w to uwierzyć.

      Usuń