Jak Tusk tłumaczy przejęzyczenie Nowackiej ?
„Są dzisiaj w Polsce politycy i partie polityczne blisko współpracujące z partiami w Niemczech, które nie kryją swojego sentymentu do nazistowskiej przeszłości, które kwestionują polskie granice. To jest problem nie przejęzyczenie pani minister. Problemem jest to, że są w Europie tacy politycy i oni rosną w siłę i znajdują sojuszników w Polsce”- stwierdził.
Z zachowania Nowackiej i Tuska jednoznacznie wynika, ze tekst przeczytany przez Nowacką był napisany przez.... no właśnie, przez kogo. Nowacka zaufała brutusowi i nie zapoznała się z tekstem przed jego odczytaniem. Sama jest zaskoczona tym, co przeczytała. Zlekceważyła podstawową regułę polityka: miej ograniczone zaufanie do innych użytkowników dróg.
Rzeczywiście, trudno uwierzyć, że myśli tak, jak przeczytała. Teraz jej kariera polityczna jest zwichnięta.
Pani Nowacka, prace domowe trzeba odrabiać. Koniecznie.
Ja też chciałbym być problemem Tuska. Chciałbym doprowadzić go do furii, ale takiej furii bezsilnej, żeby nie mógł się zemścić...
OdpowiedzUsuńMyślę, że Tusk tylko udaje wściekłego. W rzeczywistości świetnie się bawi. Według mnie, jego miejsce jest w zakładzie psychiatrycznym.
UsuńProblemem dla Polski i Polaków jest agent niemiecki> "nasłaniec" ; a nie rzekome przejęzyczenie czytane z kartki przez minstrę.
OdpowiedzUsuńwedług mnie, to właśnie ten nasłaniec napisał przemowę Nowackiej
UsuńWzrusza mnie Herr Großer Dreizehnter oskarżający inne partie i polityków o podejrzane konszachty z Niemcami.
OdpowiedzUsuńHerr już wszystkich naokoło podejrzewa i oskarża. Nie, mnie nie wzrusza, raczej przygnębia mnie reakcja (a raczej jej brak) ze strony wyborców
Usuń