Albo rzeczywiście te zarzuty są poważne, mamy dokumentację, która jest niezbita i ja oczekuję, że tak jest, albo nie. I te zarzuty powinny się bronić przed każdym sądem, niezależnie od tego, czy to jest sąd polski, czy brytyjski, czy jakikolwiek inny
— oświadczyła w TVN24. Chwilę później zamieściła w mediach społecznościowych wpis, z którego można wywnioskować, że ma wątpliwości co do rzetelności działań prokuratury.
Przekonywano nas, że ludzie, którzy uczestniczyli w procederze trwającym w RARS to grupa przestępcza. Teraz okazuje się, że sąd brytyjski nie przyznał racji prokuraturze. To niepokojące
— czytamy we wpisie Biejat na platformie X.
"i ja oczekuję, że tak jest, albo nie" Niepojęte, nieprawdaż ? Oczekuję, że deszcz pada, albo nie.
Dzisiaj u mnie jest słonecznie.
Oni naśladują Wałęsę; "jestem "za" a nawet "przeciw" :)
OdpowiedzUsuńjak "deszcz pada a słońce świeci, to baba jaga (wiedźma) masło kleci..."
chowajcie się dzieci... :)
W sądach brytyjskich też pewnie są neosędziowie... Bodnara na nich trzeba!
OdpowiedzUsuń