Lekarz i rady powiatowy z Biłgoraja byl kierowcą będącym pod wpływem alkoholu. Jak ustalili dziennikarze „Interwencji”, w przeszłości mężczyzna wielokrotnie łamał przepisy ruchu drogowego. O tym, że jest radnym, nie poinformował ani prokuratora, ani sędziego.
Na pytanie reportera „dlaczego pan prowadził samochód pod wpływem alkoholu? Piotr M. stwierdził, że nie ma nic do powiedzenia.
Trzy lata więzienia oraz utrata prawa jazdy na kilka lat. Tym grozi jazda po alkoholu. Tymczasem opatowski sąd prawo jazdy zabrał Piotrowi M. na rok i umorzył warunkowo postępowanie. Stwierdził, że oskarżony jest lekarzem rzadkich specjalizacji i prowadzi praktykę na terenie kilku województw. Skazanie utrudniałoby dojazd do pacjentów, a pacjentom dostęp do leczenia
Jak działa prawo w Polsce ? Tak, jak je rozumie sąd.
Nawet, jeśli kara dotknie (bezprawnie) producenta musików, to i tak mamy pochwałę pijaństwa - wystarczy być "rzadkiej" specjalności. Swoją drogą, u kogo lekarz robił specjalizację, skoro jest jedynym specjalistą w kraju.
Polacy są narodem wyjątkowo rzadkim. Powinni być pod specjalną ochroną.
kuźwa.... już wszyscy rozumieją jak chcą; istne poplątanie z pomieszaniem;
OdpowiedzUsuń