do Prezesa Rady Ministrów, Sejmu, Senatu i Prezydenta Rzeczypospolitej
25 sierpnia Prezydent RP ogłosił weto do rządowej ustawy, która miała uporządkować ochronę i wsparcie dla rodzin uciekających przed wojną. Ta decyzja i towarzyszący jej język – zapowiedzi warunkowania pomocy dziecku pracą rodzica, wydłużania drogi do obywatelstwa, rozpalania na nowo sporów pamięci – nie są kwestią nastrojów, lecz zimnej kalkulacji politycznej. Uderzają w ukraińskie kobiety-uchodźczynie, w ich dzieci, w osoby starsze i chore; uderzają też w nasze szkoły, lekarzy i samorządy. Zamiast pewności, przynoszą lęk, zamiast spokoju – groźbę rozdzielania rodzin, wtórnej migracji i erozję zaufania do polskiego państwa.
Wyobraźcie sobie, że to Wy jesteście na wojnie w obronie Ojczyzny, a sąsiedni kraj traktuje wasze żony, matki i córki jak zakładniczki polityki.
Po decyzji Prezydenta w tysiącach domów w całej Polsce nastał szok, rozgoryczenie i poczucie zawodu. Matki, które z dziećmi i chorymi rodzicami uciekły z miast i wsi obróconych w pył, dziś zadają sobie pytanie, gdzie mają teraz uciekać. Kobiety, które wybrały Polskę z miłości i zaufania, czują, że ta miłość nie została odwzajemniona
***
A współbracia umierających z głodu Ukrainek (w Polsce) mają to w dupie.
Rozumiem, że Krystyna Janda zasypana została gównem z KPO i musi się wykazać. Dlatego zwracam się do Ewy Błaszczyk-Warchoł, społeczniczki prawnoczłowieczej:
- proszę napisać do Prezesa Rady Ministrów, Sejmu, Senatu i Prezydenta Rzeczypospolitej, z żądaniem
o głośne, jednoznaczne potępienie Izraela za ludobójstwo w Strefie Gazy i zerwanie wszelkich stosunków z Izraelem do czasu wycofania się Izraela ze Strefy Gazy.
Palestyńskie kobiety, dzieci, starcy i chorzy nie pałają, co prawda, miłością do Polski (ba, nie wiadomo czy w ogóle o Polsce słyszeli), ale zwykłe człowieczeństwo wymaga reakcji na ich śmierć z głodu.