– Po tych wyborach prezydenckich (...) może powinniśmy w Polsce porozmawiać jednak nad tym, żeby prezydent wyłaniany był przez Zgromadzenie Narodowe (połączone izby Sejmu i Senatu – red.). Jedne wybory, parlamentarne, które generują takie emocje. Jeszcze wybory prezydenckie, którego do tego się dokładają, mogą nie służyć – w mojej ocenie jako praktyka demokracji – temu, żebyśmy zachowali spokój i stabilność w tak trudnych czasach – argumentował Szymon Hołownia.
Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada. Uważaj Szymonku, bo możesz odejść w niebyt polityczny, na własne życzenie.
A weź się Szymek, może skończ studia i zmień robotę, bo chyba wcześniej czy później ją stracisz. Już to sobie wyobrażam, zbiorą się naleśniki, cepelie i Szymek 4,99% i będą prezydenta nam wybierać;))
OdpowiedzUsuńhttps://x.com/w_sumlinski/status/1929527441329967485
UsuńTo Szymuś nie ukończył studiów ? A zachowuje się, jakby obronił habilitację.
UsuńBardziej niepokojące są IMO jego dzisiejsze wtrącenia typu "nie daj Boże, żebym go musiał zastąpić (PKN)". Mam uraz po Smoleńsku.
OdpowiedzUsuńReakcja po wyborach jest bardzo niepokojąca, ogólnie rzecz biorą. Niektórzy wrzeszczeli, że jak Nawrocki przegra, to PiS zrobi wojnę domową. Teraz wojnę szykują uśmiechnięci - nie przyjmą do wiadomości, że ludzie jednak wolą suterena niż bążura.
Usuń