Pan Karol Nawrocki musi zmierzyć się teraz z tym, z czym każdy kandydat zamierzy się prędzej czy później. Jeżeli to ustoi i jeżeli przekona wyborców, że jest dzisiaj w innym miejscu, że żałuje, że ma wrażenie, że być może nie dokonywał optymalnych wyborów, to to ustoi i pójdzie dalej, ale może też tego nie ustać. Wszystko będziemy wiedzieli na początku stycznia, bo po tym co teraz zobaczył i usłyszał ma dwa tygodnie, żeby ludzie wyjechali na święta z przekonaniem, że albo jest to kolega gangsterów albo to jest właściwy kandydat na prezydenta. Ja mu w tym pomagać nie będę. Każdy z nas ma swoje problemy do rozwiązania — podkreślił Hołownia.
Panie Hołownia, niech pan tak już się nie kręci na tym obrotowym stołku, bo język zaczyna się panu plątać.
A ja na święta nigdzie nie wyjeżdżam.
PS Nie dziwię się panu, że już się pan nie pokazuje z największym polskim gangsterem. Może pan nie ustać i spaść z tego stołka, a nawet połamać sobie nogi.